Trzeci turniej na nawierzchni ziemnej w tym sezonie i trzecia porażka w pierwszej rundzie. Jerzy Janowicz przegrał po ambitniej walce 3:6, 6:7 (4) z Grigorem Dimitrowem w turnieju ATP Masters w Rzymie. Polak, który niedawno zmagał się z urazem pleców ponownie popełniał bardzo dużo niewymuszonych błędów.
Janowicz ostatnio odpadał w pierwszych pojedynkach kolejno w Monte Carlo i Madrycie. Najpierw przegrał z dwukrotnym tegorocznym pogromcą Hiszpana Rafaela Nadala, a więc Fabio Fogninim, a potem z Joao Sousą.
W poniedziałek w Rzymie spotkał się ze wschodząca gwiazdą bułgarskiego tenisa, a więc Dimitrowem. W zeszłym roku Polak niespodziewanie wygrał z nim w drugiej rundzie na twardych kortach w Cincinnati 6:4, 3:6, 6:3.
Teraz rywal ponownie był faworytem. Grigor w tym sezonie gra znakomicie. Nazywany „Baby Federerem” 24-letni tenisista jest już na 11. miejsce w światowym rankingu. W ostatnim czasie był w ćwierćfinale prestiżowych turniejów w Monte Carlo i kilka dni temu w Madrycie, gdzie przegrał z Nadalem.
W pierwszej partii do piątego gema obaj panowie zgodnie wygrywali własne podania. Dobrze funkcjonował serwis Janowicza. Niestety, dobra passa skończyła się w gemie szóstym. Dimitrow wykorzystał trzecią szansę na przełamanie. To okazał się kluczowy moment seta. Łodzianin nie był w stanie nawet raz uzyskać brejkpointa i przegrał pierwszą odsłonę 3:6.
W drugim secie scenariusz był podobny. Po czterech gemach było 2:2, ale potem przyszedł gorszy moment serwisowy Polaka. Janowicz musiał mocno napracować się, aby po rozegraniu 13 punktów utrzymać podanie. Trudne chwile Janowicz przeżywał w dziewiątym gemie. Było 4:4, a Dimitrow miał szansę na przełamanie. Dobre serwisy uratowały jednak Polaka.
O wszystkim zadecydował tie-break. JJ prowadził w nim 1:0, ale potem popełnił dwa kolejne błędy. Jeden z bekhendu, drugi z forhendu. Polski gracz przegrywał 1:3, ale dobrymi akcjami doprowadził do wyniku 3:3.
Potem jednak było tylko gorzej. Janowicz przegrywał własny serwis i Dimitrow uzyskał trzy szanse na wygranie pojedynku (3:6). Nasz zawodnik był w stanie obronić tylko jedną piłkę meczową i przegrał ostateczną rozgrywkę 4:7.
Jerzy w całym spotkaniu popełnił mnóstwo niewymuszonych błędów, łącznie 31 – przeciwnik 11. Zwłaszcza źle wyglądał jego forhend. Na początku drugiej partii tenisista z Łodzi miał na koncie już 12 takich pomyłek, a Bułgar żadnej. Słabo wyglądała też skuteczność 24-latka w zdobywaniu punktów po drugim podaniu. Ledwie nieco ponad 40 procent.
Grigor natomiast świetnie podawał i pierwszym i drugim serwisem. Nic dziwnego, że Janowicz ani razu nie był w stanie doprowadzić do brejkpointa.
Ta kolejna porażka wracającego do zdrowia po urazie pleców Jerzego nie najlepiej wróży przed French Open. Impreza na kortach im. Rolanda Garrosa rozpoczyna się 24 maja.
Wynik 1. rundy:
Jerzy Janowicz – Grigor Dimitrow 3:6, 6:7 (4).
źródło: eurosport.onet.pl